Z krakowskich kopców na maraton Niagara Falls w Kanadzie
Triumfatorka 9. PZU Biegu Trzech Kopców Paulina Golec w ostatniej chwili zdecydowała się na start. Niewiele brakowało, aby z powodu kontuzji nie doszło do tak udanego debiutu zawodniczki krakowskiego AZS AWF w tej imprezie.
- Miałam wystartować już w ubiegłym roku, ale coś stanęło na przeszkodzie. Nie przypuszczałam, że udział w Biegu Trzech Kopców rozpocznę od raz od zwycięstwa – przyznała Paulina Golec.
- Jest Pani zadowolona z wyniku?
- Prawdę mówiąc, na mecie nie zauważyłam nawet, jaki uzyskałam czas (0:51.19 – przyp. JS)
- Gdzie Pani biega i trenuje na co dzień?
- Mam kilka ulubionych miejsc w Krakowie – Planty, Bulwary Wiślane, Las Wolski, łąki nowohuckie, Park Lotników Polskich, czyli trenuję wszędzie, gdzie są ścieżki do biegania.
- Ulubione dystanse.
- Najbardziej odpowiadają mi „piątka” i półmaraton, jakkolwiek miałam w tym roku również udane występy na 10 kilometrów. Bieg Trzech Kopców wyróżnia się spośród innych nietypowym dystansem i charakterem trasy, lecz nawet po krótkich przygotowaniach do tej biegu, mogę powiedzieć, że jestem ze startu bardzo zadowolona.
- Z tego, co Pani powiedziała może wynikać, że nie zabraknie Pani w 2. PZU Cracovia Półmaratonie Królewskim.
- Miałam takie plany, ale dostałam zaproszenie z Kanady na Niagara Falls Marathon, który odbędzie się 25 października. Trzymajcie więc za mnie kciuki! Chcę spróbować sił na dystansie 42 km i 195 m, ponieważ nie wykluczam, że w następnym sezonie wystartuję w 15. PZU Cracovia Maraton.
Rozmawiał: JS/ZIS
Fot. MCH/ZIS