Wystartuje znów w Krakowie, żeby pobić w końcu rekord trasy

Kenijczyk Cosmas Mutuku Kyeva został w niedzielę, 30 kwietnia zwycięzca 16. PZU Cracovia Maraton. To już trzeci jego sukces w krakowskiej imprezie, po triumfach w 2011 i 2016 roku.

- Będę tu startował tak długo, aż nie pobiję w końcu rekordu trasy – zapewnił 32-letni maratończyk. Za każdym razem był bliski poprawienia wyniku swojego rodaka Juliusa Kipkorira Kilimo z 2009 roku – 2:11.26.

Należy jednak pamiętać, że w ostatnich latach maraton w podwawelski składa się z dwóch pętli, co do pewnego stopnia  utrudnia zadanie Cosmasowi i jego rywalom.

W niedzielę Cosmas Mutuku Kyeva uzyskał czas 2:12.52, rok wcześniej – 2:11.58, a w 2011 – 2:12.20.

- To był dobry bieg, ale marzył mi się jeszcze lepszy. Na pewno przeszkodził w pobiciu rekordu padający deszcz – komentował swój wyczyn w 16. PZU CM. - Bardzo lubię krakowski maraton, gościnność gospodarzy, sympatyczną atmosferę, dlatego zawsze chętnie tu przyjeżdżam.

Szeroko uśmiechała się najlepsza w kategorii kobiet 24-letnia Kenijka Stellah Jepngetich Barsosio. Podczas 16. PZU CM ustanowiła nowy rekord życiowy – 2:33.01.

Niektórzy wnikliwi obserwatorzy krakowskiego maratonu pamiętali o jej ubiegłorocznych problemach, gdy zaraz po minięciu linii mety trafiła na nosze i musiała  skorzystać z pomocy medycznej. Tym razem pokonała dystans 42 km 195 m w świetnej formie i doskonałym zdrowiu.

Fot. Krzysztof Porębski