Siatkarze Polski i Brazylii w finale mistrzostw świata!

Polacy zagrają z Brazylijczykami w finale FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014. Decydujący o złotym medalu mecz odbędzie się w niedzielę, 21 września o godz. 20.15 w katowickim Spodku. Zapowiedziano transmisję w otwartym kanale telewizji Polsat.

Po ośmiu latach biało-czerwoni znów staną przed szansą wywalczenia tytułu  mistrzowskiego. Podobnie jak w 2006 roku w Tokio spotkają się z Brazylijczykami. Canarinhos to trzykrotni z rzędu (2002, 2006, 2010) triumfatorzy MŚ.

 

Kilku zawodników, których zobaczymy w niedzielny wieczór w Katowicach wystąpiło w ostatnim finale polsko-brazylijskim: Michał Winiarski, Paweł Zagumny i Mariusz Wlazły oraz Murilo Endres.  Brazylijczyków wciąż prowadzi Bernardo Rezende, a na trybunach Spodka  można spotkać szkoleniowca naszej ówczesnej reprezentacji Argentyńczyka Raula Lozano – sobotnie półfinały oglądał w towarzystwie rodaków: Julio Velasco i Jona Uriarte.

 

Awans Polaków do finału siatkarskich mistrzostw świata, organizowanych po raz pierwszy w naszym kraju, to wydarzenie bez wątpienia historyczne.

 

W 1974 roku młody trener, 33-letni Hubert Jerzy Wagner, tuż po zakończeniu kariery sportowej, osiągnął ze swoimi podopiecznymi, a w zasadzie z kolegami z boiska mistrzostwo świata, później dołożył do tego złoty medal Igrzysk Olimpijskich w Montrealu (1976) i długo czekaliśmy na to, aby następcy Edwarda Skorka, Tomasza Wójtowicza, Ryszarda Boska, Marka Karbarza i kilku innych znakomitych graczy powtórzyli tamte osiągnięcia.

 

Wicemistrzostwo świata (2006) i mistrzostwo Europy (2009) stały się potwierdzeniem ogromnych możliwości i talentu następnych pokoleń polskich siatkarzy.

 

I znów, jak w latach siedemdziesiątych, Polski Związek Piłki Siatkowej powierzył rolę selekcjonera czynnemu jeszcze zawodnikowi. Stephane Antiga (rocznik 1976) otrzymał jednak wsparcie doświadczonego Philippe’a Blaina. Francuski duet po kilku miesiącach pracy z naszą kadrą osiągnął to, czego wszyscy w Polsce oczekiwaliśmy. Jest co najmniej srebrny medal MŚ, a może nawet tytuł mistrzowski!

 

Sobotnie półfinały poddawane są analizom i ocenom, komentowane przez samych bohaterów tych wydarzeń, jak i bacznych obserwatorów. Spotkania Francja – Brazylia i Polska – Niemcy miały dramaturgię, dostarczyły dużych emocji.  Praktycznie jedynym celem kwartetu najlepszych zespołów tegorocznego mundialu był awans do finału.

 

Brazylijczycy potrzebowali do tego aż pięciu setów. W tie-breaku pokazali klasę, skuteczną grę w obronie i ataku. Polacy wygrali w czterech setach, ale wystawili kibiców na wielką próbę nerwów. Doping 12 tysięcy widzów miał w tej batalii o najwyższe laury niebagatelne znaczenie. I tak będzie zapewne również w finale. Na rozgrzewkę sympatycy siatkówki obejrzą o 16.30 spotkanie o 3. miejsce Francuzów z Niemcami.  

 

Fot. FIVB