Remis Wisły w Kielcach, wysokie zwycięstwo Cracovii nad Lechią

Prowadząca w tabeli piłkarskiej ekstraklasy Wisła Kraków straciła bramkę w doliczonym czasie gry i zremisowała 2-2 (1-0) z Koroną w Kielcach, obecnie ma 6 punktów przewagi nad Jagiellonią Białystok, a w najbliższy piątek, 15 kwietnia o godz. 20.00 podejmie PGE GKS Bełchatów. Efektowne zwycięstwo 3-0 (1-0) nad Lechią Gdańsk odniosła przed własną publicznością Cracovia i choć nadal zajmuje ostatnie, 16. miejsce, traci tylko 1 punkt do Arki, z którą 17 kwietnia o godz. 14.45 zmierzy się w Gdyni.

Niedzielny mecz Korony z Wisłą dostarczył kibicom ogromnych emocji. Po dwóch trafieniach Cwetana Genkowa w 12. i 66. minucie „Biała Gwiazda" prowadziła już 2-0. Bułgarski napastnik wykorzystał znakomite podania Patryka Małeckiego i Maora Meliksona.
W 33. min Siergiej Pareiko obronił wykonywanego przez kapitana Korony Brazylijczyka Ediego Andradinę karnego, podyktowanego za faul Osmana Chaveza na Pawle Sobolewskim. „Jedenastkę" w 49. min (za zagranie piłki ręką przez Tomasza Lisowskiego) zmarnował także Małecki, jego intencje wyczuł Zbigniew Małkowski.
Kielczanie z ogromną determinacją dążyli do zmiany niekorzystnego dla siebie wyniku. W 69. min efektownym strzałem bramkę zdobył Maciej Korzym, a w 2. z trzech doliczonych minut samobójczego gola strzelił Cezary Wilk, niefortunnie zmieniając głową lot piłki po wolnym Aleksandara Vukovicia.
Obie drużyny kończyły spotkanie w „dziesiątkę". W 57. min z powodu dwóch żółtych kartek musiał opuścić boisko Radosław Sobolewski, w 78. min los kapitana Wisły podzielił zawodnik gospodarzy Piotr Malarczyk.
W sobotę Cracovia nie dała szans gdańskiej Lechii. Blisko 10 tysięcy widzów obejrzało świetny występ podopiecznych Jurija Szatałowa. Na listę strzelców wpisali się: Vule Trivunović (18. min), Mateusz Klich (48) i Aleksejs Visniakovs (57).
Trener Cracovii chwalił swoich piłkarzy za nienaganne wykonanie zadań taktycznych, sprawdził się wariant z wysuniętym najbardziej do przodu Saidi Ntibazonkizą. Reprezentant Burundi zaliczył asystę przy trzecim golu „Pasów".
Szkoleniowiec gości Tomasz Kafarski miał największe pretensje do bramkarza Sebastiana Małkowskiego o to, że pozwolił Trivunoviciowi na uderzenie z 1 metra od bramki (po dośrodkowaniu Klicha z rożnego), a wykonawcy wolnego Klichowi dał się zaskoczyć z... 40 metrów.
Po 21. kolejkach przewodząca ekstraklasie Wisła zgromadziła 41 pkt i wyprzedza Jagiellonię Białystok (35) oraz Legię Warszawa (32). Przed Cracovią z dorobkiem 19 pkt są: Arka (20), Polonia Bytom (23) i Widzew Łódź (26).