Puchar Prezydenta Miasta Krakowa znów dla Janusza Kołodzieja, podziwialiśmy też mistrza świata Grega Hancocka

Janusz Kołodziej został w sobotę 1 października zwycięzcą III Indywidualnego Turnieju Żużlowego o Puchar Prezydenta Miasta Krakowa i powtórzył sukces sprzed roku. Na torze w Nowej Hucie wystartował też tegoroczny mistrz świata Amerykanin Greg Hancock, ale nie udało mu się awansować do wielkiego finału, w którym Kołodziej wyprzedził Sebastiana Ułamka i Jozsefa Tabakę.

- Wielu z nas czekają w niedzielę niezwykle ważne mecze ligowe, musieliśmy więc trochę uważać, żeby nie odnieść kontuzji. Gdyby nie te okoliczności, z Gregiem Hancockiem trudno byłoby wygrać - powiedział nam Janusz Kołodzie. - Cieszę się z pierwszego miejsca, to był dla mnie bardzo ważny sprawdzian przed decydującym spotkaniem o drużynowe mistrzostwo Polski. W ostatnich dniach miałem na różnych torach i motocyklach budowałem swoją formę, Mam powody do zadowolenia. W krakowskim turnieju znów była mocna obsada i jestem przekonany, że kibice się nie zawiedli.

Na trybunach stadionu Wandy zasiadło kilka tysięcy sympatyków „czarnego sportu". Wraz z nimi blisko trzygodzinne widowisko oglądałł Prezydent Miasta Krakowa Jacek Majchrowski i z poczuciem humoru skomentował wyniki ciekawej rywalizacji: - Widać z tego, że Janusz Kołodziej wpadł w nałóg, bo raz drugi zdobył puchar. Turniej mógł się podobać,. Przyjechał mistrz świata Greg Hancock, ale odpadł w półfinałach, co na pewno było dużą niespodzianką. Okazało się, że w Polsce mamy równie dobrych żużlowców.

Dobra tradycja imprezy, organizowanej przez Gminę Miejską Kraków, Zarząd Infrastruktury Sportowej w Krakowie i Stowarzyszenie Speedway Wanda Kraków została podtrzymana. W 2009 roku gwiazdą zmagań na nowohuckim torze był Tomasz Gollob, w następnej edycji trzykrotny mistrz świata Australijczyk Jason Crump, teraz tegoroczny mistrz świata Amerykanin Greg Hancock, choć żaden z nich nie został triumfatorem, ponieważ lepsi okazali się Rosjanin Emil Sajfutdinow, a potem dwukrotnie Janusz Kołodziej.

Sobotnie zawody znakomicie rozpoczął Sebastian Ułamek, pokonując w fazie zasadniczej zarówno Kołodzieja jak i Hancocka. Podobnie jednak jak w cyklu Grand Prix zwycięzca turnieju został wyłoniony w wielkim finale.

Oprócz Kołodzieja, Ułamka i Rosjanina Andrieja Karpowa w doborowej „czwórce" znalazł się uznany w tym sezonie za najlepszego żużlowca Speedway Wandy Węgier Jozsef Tabaka.

Już na pierwszym wirażu stawce przewodził Janusz Kołodziej, skutecznie odpierał ataki Sebastiana Ułamka. Na trzecim miejscu ukończył bieg Tabaka. Karpow nie dojechał do mety z powodu defektu motocykla.

 

 [galeria:385]