Przed Final Four LM siatkarzy: wieża Babel w Krakowie

Włoski, rosyjski, polski, angielski… W tych czterech językach prowadzona była w piątek, 15 kwietnia konferencja prasowa przed Final Four Ligi Mistrzów siatkarzy, który 16 i 17 kwietnia odbędzie się w TAURON Arenie Kraków.

 

Tak mocno obsadzonego finałowego turnieju w Lidze Mistrzów dawno nie było. Do broniącego trofeum Zenitu Kazań i drugiej przed rokiem w Berlinie Asseco Resovii dołączyły w tej edycji dwa utytułowane włoskie kluby: Trentino Diatec i Cucine Lube Civitanova.

Trenerzy i kapitanowie drużyn podczas spotkania z dziennikarzami z respektem wyrażali się o rywalach. I choć Zenit – w opinii większości ekspertów – jest faworytem krakowskiego Final Four, wypowiedź  szkoleniowca drużyny z Kazania Władymira Alekny była bardzo powściągliwa: - Cóż można jeszcze interesującego dodać po wystąpieniach moich kolegów po fachu z Włoch. Moi zawodnicy są dobrze przygotowani, już wkrótce przekonamy się, co z tego wyniknie.

Radostin Stojczew (Trentino) i Gianlorenzo Blengini (Cucine Lube) podkreślili, że dla ich podopiecznych awans do Final Four 2016 to ogromny sukces. Szczególnie Cucine Lube w ostatniej fazie play offs miało niezwykle trudną przeprawę z Halbankiem Ankara i dopiero „złoty set” wyłonił zwycięzcę batalii o miejsce w doborowym kwartecie Europy.

Jak przypomniał kapitan Cucine Lube słynny serbski bombardier Ivan Miljković, po czternastu latach jego klub ma szansę powtórzyć sukces z Opola. W 2002 roku podczas imprezy zorganizowanej przez Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle Cucine Lube (wtedy pod nazwą Lube Banca Marche Macerata) wygrała Champions League – po raz pierwszy i na razie ostatni. - Hale, w których występujemy są coraz większe i okazalsze, nasze mecze przyciągają tysiące kibiców. To  niezwykle ekscytujące – dodał Miljković.

Kapitan Trentino Filippo Lanza podkreślił, że udział w Final Four jest ogromnym zaszczytem, szczególnie w Polsce, gdzie siatkówka stała się sportem narodowym i wzbudza ogromne zainteresowanie.

Andriej Aszczew, kapitan Zenitu, wyraził słowa uznania pod adresem organizatorów.  Natomiast kapitan Asseco Resovii Olieg Achrem podziękował swojemu klubowi – Asseco Resovii za podjęcie się roli gospodarza tego wielkiego wydarzenia.  

Przypomnijmy, że starania mistrza Polski wsparły samorządy Krakowa i Rzeszowa, osobiście zaangażowali się w tę współpracę Prezydent Miasta Krakowa Jacek Majchrowski i Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc.

- Z racji tego, że jesteśmy gospodarzami turnieju, mamy wobec siebie duże oczekiwania – podsumował trener Asseco Resovii Andrzej Kowal. - Spotykają się w Krakowie cztery najlepsze zespoły w Europie i Finał Four może wygrać każdy. Zależy nam jednak przede wszystkim na zaprezentowaniu wysokiego poziomu, wówczas możemy zajść daleko.

W sobotę, 16 kwietnia, zanim na boisko wyjdą siatkarze już o 15.30 w TAURON Arenie Kraków odbędzie się uroczyste otwarcie 2016 CEV DenizBank Volleyball Champions League Final Four.

A potem zostaną rozegrane dwa mecze półfinałowe: Zenit Kazań – Asseco Resovia Rzeszów (16.30) i Trentino Diatec – Cucine Lube Civitanova (19.30).

Fot. Mateusz Chwajoł/ZIS