Po pierwszym dniu turnieju głównego V Grand Prix Polski: Tym razem bez niespodzianek

Po długich i zakończonych wieloma zaskakującymi rezultatami piątkowych eliminacjach, tym razem faworyci nie zawiedli. W niedzielnej, decydującej fazie turnieju głównego V Grand Prix Polski w Siatkówce Plażowej Mężczyzn o Puchar Prezydenta Miasta Krakowa Jacka Majchrowskiego weźmie udział sześć par rozstawionych przed zawodami na czele listy startowej. Zabraknie jedynie numeru 5 - występującego dzięki "dzikiej karcie" duetu Piotr Słonina/Paweł Piwowarczyk, który najpierw musiał uznać wyższość jednych kwalifikantów - Sebastiana i Łukasza Kaczmarków (0-2; 13-21, 12-21), a następnie kolejnych - Damiana Lisieckiego i Marcina Iglewskiego (0-2; 20-22, 18-21) i zakończył przygodę z tegoroczną rywalizacją siatkarzy plażowych przy ul. Bulwarowej.

W niedzielę o godz. 10.00 wystartuje faza finałowa turnieju. Najpierw walkę o udział w półfinałach stoczą pary: Maciej Kosiak/Maciej Rudol (rozstawieni z nr 2 reprezentanci młodzieżowej kadry Polski w swoim ostatnim sobotnim spotkaniu ulegi "3" - duetowi Sebastian Sobczak/Piotr Janiak 0-2 (20-22, 18-21) i przeszli na prawą stronę "drabinki") i Marcin Melnarowicz/ Mateusz Radojewski (nr 7) oraz Rafał Matusiak/Dominik Witczak (nr 4, pokonani w sobotę przez "1" - Damiana Wojtasika i Jaroława Lecha 2-0 (21-19, 21-16) i Dawid Popek/Miachał Makowski (Popek to triumfator ubiegłorocznego, IV krakowskiego Grand Prix Polski; Tomasz Wieczorek, z którym wygrali tu w czerwcu 2011 roku odpadł w eliminacjach). Następnie zwycięzcy pierwszego meczu zagrają o finał z dwójką Wojtasik/Lech, a drugiego z parą Sobczak/Janiak.

Oficjalnego otwarcia imprezy dokonał w sobotnie południe Dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie Krzysztof Kowal, życząc uczestnikom sukcesów, a wszystkim pięknej pogody i wielu sportowych emocji.

Co ciekawe, podobnie jak podczas zeszłorocznej edycji turnieju, pierwszy dzień głównych rozgrywek zakończyła rywalizacja z udziałem Tomasza Sińczaka i ponownie nie odbyło się bez tie-breaku. Tym razem Pan Tomasz nie zagra jednak w fazie finałowej, choć zabrakło do tego naprawdę niewiele. Wraz Bartłomiejem Kiernozem ulegli deuetowi Melnarowicz Radojewski 1-2, ale pierwszego seta wygrali do 21-16, a w drugim przegrali dopiero na przewagi 20-22. We wspomnianym tie-breaku zabrakło im już sił i to reprezentanci Poręby cieszyli się ze zwycięstwa 15-8 i przedłużenia swoich szans na triumf w całej imprezie. Na pocieszenie parze Sińczak/Kiernoz pozostaje odprawienie z kwitkiem sławnego Marcina Nowaka z Maciejem Kusajem (2-0; 21-14, 21-18), którzy tak dzielnie przebrnęli przez piątkowe eliminacje.

Dodatkową atrakcją przed niedzielnym finałem będzie pokazowy mecz pań: Sandry Biernatek i Iwony Kuskowskiej z Pauliną Stojek i Klaudią Janotą.

[galeria:436]
Fot. MCH/ZIS