LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017: Rosja i Serbia w półfinałach

W rozegranych w TAURON Arenie Kraków meczach ćwierćfinałowych CEV Mistrzostw Europy w piłce siatkowej mężczyzn Rosja pewnie pokonała słoweńskich pogromców Polaków 3-0, a Serbowie odprawili z kwitkiem Bułgarów również 3-0. W sobotnich półfinałach najpierw Serbia zmierzy się z reprezentacją Niemiec, a następnie Sborna stanie naprzeciw Belgii.

Wczoraj Słowenia wyeliminowała Polskę w barażu LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017, a dziś w TAURON Arenie Kraków zmierzyła się w ćwierćfinale z niepokonaną dotychczas Rosją, z którą przegrała w fazie grupowej 0-3. Tym razem również poległa w trzech setach, ale po o wiele bardziej jednostronnym, niż ten grupowy, pojedynku – nawet przez moment zwycięstwo Sbornej nie wydawało się zagrożone i to właśnie zwycięzcy krakowskiej grupy C jako pierwsi zapewnili sobie miejsce w półfinale.

Rosja – Słowenia 3-0 (25-17, 25-19, 25-19)

Rosja: Ilja Własow, Artiom Wolwicz, Siergiej Grankin, Dmitrij Wołkow, Jurij Biereżko, Maksym Michajłow, Roman Martyniuk (L) – Walentin Gołubiew (L), Maksym Żygałow

Trener: Siergiej Szłapnikow

Słowenia: Alen Pajenk, Jan Kozamernik, Alen Šket, Mitja Gasparini, Dejan Vinčić, Tine Urnaut, Jani Kovačić (L) – Tonček Štern, Žiga Štern, Gregor Ropret, Danjel Koncilja

Trener: Slobodan Kovač

Maksym Michajłow (atakujący reprezentacji Rosji): Mecz ze Słowenią w grupie był wyrównany, zwyciężaliśmy w końcówkach. Słoweńcy pozostali jeszcze myślami we wczorajszym meczu z Polską, który wygrali. W dzisiejszym spotkaniu nie pokazali swoich najważniejszych atutów, tego na jakim poziomie potrafią grać. Dzisiaj było z nimi łatwiej wygrać niż w grupie.

Siergiej Szłapnikow (trener reprezentacji Rosji): Graliśmy dzisiaj bardzo dobrze, to był bardzo ważny mecz, który pozwolił nam zostać w tym turnieju, dlatego jesteśmy zadowoleni. Z jednej strony dodatkowy dzień wolny pozwala odpocząć, ale z drugiej strony można wypaść z rytmu meczowego. Gra zespołowa była kluczem do tego zwycięstwa.

Slobodan Kovač (trener reprezentacji Serbii): Sam siebie pytam, co dzisiaj się stało. Zawodnicy mówią, że byli zmęczeni, bo nie minęły nawet 24 godziny od poprzedniego, bardzo ważnego meczu. I to mi się nie podoba, nie mogę zrozumieć, że tej pozytywnej energii i adrenaliny z wczoraj zupełnie nie wykorzystali w dzisiejszym meczu. Oczywiście przeciwnik był bardzo dobry, ale w każdym przypadku, kiedy grasz z Rosją, i to drugi raz, przegrywając pierwszy mecz własnymi błędami, podejście do gry powinno być inne, szczególnie gdy dzień wcześniej pokonuje się tak świetny zespół jak Polska. Okazało się, że w tym momencie Rosja jest od nas lepsza i aspiruje do tego by grać w finale mistrzostw Europy, ale, jak już pokazał ten turniej, niespodzianki się zdarzają i wszystko jest możliwe. Każdy mecz to inna historia i zobaczymy, jak dalej potoczy się turniej. My jesteśmy rozczarowani, bo byłem przekonany, że możemy być w czołowej czwórce tego turnieju. W tym sezonie były zarówno pozytywne, jak i negatywne momenty, ale szkoda, że kończymy ten sezon taką porażką.

Alen Pajenk (reprezentant Słowenii): Jesteśmy zawiedzeni. Nie zagraliśmy tak jak wczoraj, myślę że straciliśmy całą naszą energię w meczu z Polską. Chociaż z drugiej strony Rosja to bardzo silny zespół i trudny przeciwnik.

Dejan Vinčić (reprezentant Słowenii): Graliśmy bardzo opornie, nie mieliśmy energii, tak właściwie to brakowało nam wszystkiego. Mieliśmy bardzo krótki czas na regenerację po wczorajszym meczu. Rosyjski zespół zagrał bardzo dobrze, nie popełniał błędów.

Po dość gładkim zwycięstwie Rosji ze Słowenią w pierwszym ćwierćfinale LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017 w Krakowie, w drugim meczu wieczoru starły się dwie bałkańskie potęgi: Serbia – zwycięzca grupy A – i Bułgaria, która dzień wcześniej pokonała w barażu Finlandię. Wypoczęci Serbowie rozprawili się z przeciwnikiem w trzech setach i  zostali ostatnimi półfinalistami turnieju.

Serbia – Bułgaria 3-0 (25-21, 25-22, 28-26)

Serbia: Uroš Kovačević, Nemanja Petrić, Nikola Jovović, Dražen Luburić, Marko Podraščanin, Srećko Lisinac, Nikola Rosić (L) – Goran Škundrić, Nevan Majstorović (L), Aleksandar Okolić, Maksim Buculjević

Trener: Nikola Grbić

Bułgaria: Georgi Bratojew, Rozalin Penczew, Wiktor Josifow, Nikołaj Penczew, Nikołaj Nikołow, Cwetan Sokołow, Teodor Salparow (L) – Todor Skrimow, Władysław Iwanow, Teodor Todorow, Georgi Seganow

Trener: Płamen Konstantinow

Płamen Konstantinow (trener reprezentacji Bułgarii): Gratulacje dla Serbii. My nie weszliśmy w ten mecz od początku, aż do końca. Muszę przyznać, że nie widziałem dzisiaj mojego zespołu, nawet jeśli w trzecim secie prowadziliśmy i mieliśmy szanse na powrót. Brakowało energii, to ona robi różnice w spotkaniach. Dzisiaj nie mieliśmy bloku i serwisu, ale przede wszystkim zgubiliśmy to co najważniejsze – charakter. Mogę powiedzieć, że niektórzy sędziowie nie powinni uczestniczyć w finałach. Z całym szacunkiem, ale oni zrobili dziesięć błędów w trzecim secie i pięć w najważniejszym momencie. Na tym etapie, przy takim sędziowaniu nie ma możliwości wygrać. To jest ich praca! Z całym szacunkiem, ale przy jasnych sytuacjach to nie powinno się przydarzyć. Jesteśmy na mistrzostwach Europy.

Swietosław Gocjew (reprezentant Bułgarii): Serbia grała  od nas lepiej, oni pokazali charakter, a my przegraliśmy. Zostaliśmy wyeliminowani z mistrzostw. Dobrze, że jesteśmy w najlepszej ósemce. Jednak mieliśmy nadzieję na grę w półfinale. Myślę, że w tym turnieju pokazaliśmy dobrą siatkówkę – na przykład w meczu przeciwko Słowenii i Finlandii. Teraz do trenera należy decyzja, co można zmienić, żeby nasza gra wyglądała lepiej.

Marko Podraščanin (reprezentant Serbii): To było wspaniałe zwycięstwo nad Bułgarią i według mnie teraz łatwiej będzie nam zagrać w półfinale z Niemcami. Wiedzieliśmy, że to może być najważniejszy mecz tego turnieju, ponieważ zwycięstwo oznacza, że gramy dalej, a porażka zakończyłaby nasz udział w tym turnieju. Przed nami jeszcze dwa mecze, a naszym rywalem teraz będą Niemcy, drużyna bardzo podobna do Bułgarii, z niezwykle mocnym atakującym – tutaj był nim Cwetan Sokołow, a za dwa dni będzie to Gyorgy Grozer, który jest jednym z najlepiej punktujących zawodników turnieju. Dzisiaj zagraliśmy bardzo dobrze w ataku, pokazaliśmy świetną energię na boisku i jeśli powtórzymy to w sobotę, dodając do tego jeszcze lepszy serwis, będziemy na naszej drodze do zwycięstwa. Wszyscy zawodnicy mieli swój udział w tym triumfie i według mnie lepiej, że nie był to łatwy mecz. Musieliśmy walczyć, aby dogonić Bułgarów w drugim i trzecim secie oraz rozstrzygnąć je na naszą korzyść. Drugi set pokazał charakter naszej drużyny – przegrywaliśmy, ale ostatecznie potrafiliśmy wygrać te partię. W trzecim secie  Bułgaria miała nawet piłki setowe, ale my się nie poddaliśmy. Zwycięstwo bez straty seta z Bułgarią to niesamowity wynik. Poprawiliśmy naszą grę i według mnie był to nasz najlepszy mecz na tych mistrzostwach, więc mam nadzieję, że następny będzie jeszcze lepszy.

Nikola Grbić (trener reprezentacji Serbii): Początek tego meczu był kluczowy dla losów spotkania. Kiedy zaczynamy mecz grając agresywnie i skupieni, wchodząc na boisko z pozytywną energią, wtedy jesteśmy w stanie pokazać naszą najlepszą siatkówkę, i tak stało się właśnie dzisiaj. To, że byliśmy agresywni na zagrywce od początku było kluczem do sukcesu. Jestem szczególnie dumny z dwóch momentów tego meczu – drugiego seta, kiedy zachowaliśmy spokój nawet wtedy, gdy Bułgaria prowadziła 8-3, odwracając wynik naszą dobrą grą, a nie ich błędami oraz z końcówki trzeciego seta. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo, nie mogę powiedzieć złego słowa o swoich zawodnikach, ponieważ zagrali fantastyczny mecz. Ryzykowali w serwisie i ataku. Ciężką pracą zapracowali na to zwycięstwo. Pokazaliśmy naszą waleczność z odrobiną szaleństwa. Jestem bardzo zadowolony, że wygraliśmy 3-0 i z tego w jaki sposób zagraliśmy. Gdybyśmy przegrali jakiegoś seta, stracilibyśmy więcej energii i pewnie byłoby nam trudniej w półfinale.

Srećko Lisinac (reprezentant Serbii): Fantastyczne zwycięstwo. Zagraliśmy wyśmienicie w pierwszym secie, prawie bez błędów. Nie pozwoliliśmy Bułgarii prowadzić gry, narzuciliśmy im swój rytm gry i kontrolowaliśmy mecz. W trzecim secie byliśmy kilka punktów za Bułgarią, ponieważ poprawili się w ataku i serwisie, to był dla nas trudny moment. Mieliśmy problem z przyjęciem w tej części meczu, ale w końcówce zagraliśmy wyśmienicie, wygrywając najważniejsze piłki i cały mecz. Teraz możemy cieszyć się z awansu do półfinału.

Wyniki pozostałych ćwierćfinałów, rozgrywanych w katowickim Spodku:

Niemcy – Czechy 3-1 (25-22, 16-25, 25-23, 25-20);

Belgia – Włochy 3-0 (25-21, 25-11, 25-23).

Oficjalna strona LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017

Fot. MCH/ZIS