Konferencja prasowa przed VI Biegiem Trzech Kopców: Towarzysko, rodzinnie, sportowo

Zainteresowanie udziałem w tegorocznym VI Biegiem Trzech Kopców, który odbędzie się 7 października, jest ogromne. Aż 1698 osób zgłosiło się elektronicznie - za pośrednictwem strony internetowej: www biegtrzechkopcow.pl - a zapisy będą przyjmowane jeszcze w sobotę i w niedzielę. Lista uczestników zostanie zamknięta na 60 minut przed startem, który wyznaczono o godz. 10.30 na wzgórzu Lasoty pod kopcem Krakusa, W czwartek, 4 października, w siedzibie Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie zorganizowano konferencję prasową. O przygotowaniach do tej niepowtarzalnej imprezy mówili: Urszula Filipowicz ? Zastępca Dyrektora ZIS ds. Infrastruktury i Organizacji Imprez Sportowych, Andrzej Batko ? Koordynator ds. zabezpieczenia trasy biegu oraz Andrzej Lachowski ? znany krakowski długodystansowiec i maratończyk.

Tuż przed konferencją nadeszła wiadomość, że w VI Biegu Trzech Kopców wystartują olimpijki z Londynu: specjalizująca się w chodzie sportowym Agnieszka Szwarnóg i biegająca na 3000 m z przeszkodami Matylda Szlęzak. Do Krakowa wybiera się również... dwóch Kenijczyków, o czym poinformował ich menedżer.

Zdecydowaną większość biegaczy przyciąga jednak na 13-kilometrową trasę jej atrakcyjność (kopce Krakusa, Kościuszki, Piłsudskiego, kładka Bernatka, Skałka, Wawel, Lasek Wolski), nie brak wśród uczestników biegu ludzi polityki, nauki i kultury.

- Choć Kraków położony jest stosunkowo nisko, bo 219 metrów nad poziomem morza, ma szczęście, że historia zostawiła mu kopce: Krakusa, Kościuszki i Piłsudskiego, to pozwala nam - miastu i Zarządowi Infrastruktury Sportowej - zorganizować bieg górski systemem anglosaskim - powiedziała w czasie konferencji prasowej Dyrektor Urszula Filipowicz. - Polecam szczególnie niedzielną poranną wizytę na kopcu Krakusa, skąd roztaczają się najpiękniejsze widoki. A fotoreporterom radzę ustawić się przy kładce Bernatka, po której biegacze jakby fruną nad Wisłą. Druga część dystansu to już praktycznie same podbiegi.

Dla zobrazowania dynamiki z jaką rozwija się Bieg Trzech Kopców przypomnijmy, że w pierwszej edycji - w 2007 roku - wystartowały 264 osoby, przed rokiem było ich już 1020, a obecnie jest około 1700 zapisanych biegaczy. Cel organizatorów to 2 tysiące startujących.

Przeważają biegacze w wieku od 20 do 40 lat, ale zadeklarowało udział także 14 mężczyzn po „siedemdziesiątce", w tym gronie 85-letni Edward Mucha i o 13 lat młodszy, utytułowany zawodnik Cracovii Stanisław Podzoba, mistrz Polski w biegach przełajowych.  Bieg Trzech Kopców stał się bardzo atrakcyjny dla pań, co potwierdza liczba 350 przedstawicielek płci pięknej gotowych do podjęcia wyzwania,

Posiadaczami rekordów trasy są: Dariusz Kruczkowski ze Szklarskiej Poręby - 40 minut i 31 sekund oraz Białorusinka Alena Berasniowa - 47.24.

- W tegorocznym biegu o zwycięstwo będzie walczyć prawie cała czołówka z poprzedniej edycji - dodała Dyrektor Filipowicz. - Na liście startowej znalazł minister skarbu państwa, Pan Mikołaj Budzanowski, są dziennikarze: Renata Kijowska, Grzegorz Bernasik i Piotr Krukowski. Wyznaczyliśmy limit czasu - dwie i pół godziny i jestem przekonana, że wszyscy się w nim zmieszczą, spotkamy się w komplecie na Sowińcu.

VI Bieg Trzech Kopców nie spowoduje, mimo dość długiego dystansu, perturbacji w ruchu drogowym, organizatorzy proszą natomiast o wyrozumiałość ze strony użytkowników Bulwarów Wiślanych i szlaków w Lasku Wolskim, zachęcając jednocześnie spacerowiczów czy rowerzystów do kibicowania biegaczom, ten doping bardzo się przyda.

- Wskażę, mimo wszystko, na pewne utrudnienia, ponieważ taka jest moja rola - podkreśla Andrzej Batko. - Zamykamy ulicę Dembowskiego w niedzielę, 7 października od godziny 8. Zarówno osoby postronne, jaki i uczestnicy biegu muszą mieć świadomość, że nie będą mogły podjechać pod samą Szkołę Podstawową nr 29, gdzie znajduje się Biuro zawodów, zostawić samochód i zatarasować drogę. Będą niewielkie utrudnienia na ulicy Limanowskiego w rejonie Rynku Podgórskiego. Nieco większe utrudnienia przewidujemy w okolicach Salwatora, po wybiegnięciu z ulicy Flisackiej, biegacze znajdą się na jezdni i lewą krawędzią ulicy Kościuszki skierują się do ulicy Św. Bronisławy. Oczywiście, obydwa te punkty będą bardzo starannie pilnowane zarówno przez policjantów, jak i służby MPK. Do tego dojdą jeszcze utrudnienia na mało uczęszczanej ulicy Starowolskiej, gdzie biegacze wpadają na teren Lasku Wolskiego. Jak zwykle, dzięki organizatorom, bardzo starannie podeszliśmy do sprawy zabezpieczenia trasy. Bierze w nim udział z górą 90 osób oraz kilkudziesięciu pracowników Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie, w sumie o zabezpieczenie zadba 120-130 osób. Zakazy zatrzymywania się obowiązywać będą na ulicach Dembowskiego i Św. Bronisławy oraz częściowo Brodzińskiego w pobliżu Rynku Podgórskiego.

Andrzej Lachowski zna - bez słowa przesady - każdy metr trasy Biegu Trzech Kopców. Wydaje się wiec, że zna receptę na zwycięstwo, ale pierwsze miejsce w tych zawodach wciąż pozostaje w sferze jego marzeń: - Od samego początku widzę jak ta imprez znakomicie się rozwija. Bardzo mnie to cieszy, Prowadzę tak zwane ścieżki biegowe i zdarza nam się biegać trasą Trzech Kopców, która nie jest łatwa. Amatorom radzę rozwagę przy rozkładaniu sił. Wraz z uczestnikami moich treningów dokładnie wyliczyliśmy, jak długie są podbiegi. Ten na Alei Waszyngtona to 1600 metrów, następny jest 300-metrowy, a potem podbieg pod ZOO - 1300 metrów. Nie należy też lekceważyć płaskiego odcinka - na bulwarach. Sam się o tym przekonałem w 2010 roku, kiedy ostatecznie zająłem drugie miejsce. Nie ukrywam, że tym razem przygotowywałem się pod ten bieg, aby go w końcu wygrać.

Z Andrzejem Lachowskim trenował przed VI Biegiem Trzech Kopców profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, rusycysta Grzegorz Przebinda. Z kolei, prawnik, prof. UJ Włodzimierz Wróbel postanowił pobiec w niedzielę obok syna Bartłomieja.

Będzie więc towarzysko, rodzinnie, sportowo...

[galeria:469]
Fot. GN/ZIS