Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z TAURON Pucharem Polski w Krakowie!
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle gra na maksa! Obrońcy trofeum po raz ósmy triumfowali w rozgrywkach TAURON Pucharu Polski, wygrywając w niedzielnym meczu w trzech setach. Finałowe spotkanie pomiędzy zawodnikami z Opolszczyzny a Jastrzębskim Węglem rozegrane zostało w historycznym obiekcie Hutnika – Hali Widowiskowo-Sportowej Suche Stawy.
To nie pierwszy tego typu finał w historii rozgrywek o TAURON Puchar Polski w Piłce Siatkowej Mężczyzn. Konfrontację pomiędzy Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle a Jastrzębskim Węglem obserwowaliśmy już w sezonach 2018/2019 i 2013/2014 – oba starcia na swoją korzyść zapisali zawodnicy z Opolszczyzny. W niedzielnym spotkaniu w Krakowie to również zespół Nicoli Grbicia był zdecydowanym faworytem.
Spotkanie w Hali Widowiskowo-Sportowej Suche Stawy od początku stało na najwyższym sportowym poziomie. Zawodnicy Andrei Gardiniego i Nicoli Grbicia przystąpili do finału skoncentrowani, co znalazło swoje odbicie w pierwszych, długich akcjach spotkania.
I set
Pierwsza partia spotkania w finale TAURON Pucharu Polski rozpoczęła się niezwykle ciekawie. Długie akcje i wyrównana walka do stanu 7:7. Po fantastycznych kontratakach Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle uzyskała przewagę. Przy stanie 11:8 trener Gardini wziął przerwę, co zatrzymało serię zagrywek Benjamina Toniuttiego. Wypracowane punkty zawodników z Opolszczyzny szybko odrobił dwoma asami serwisowymi Rafał Szymura, doprowadzając do wyrównania (11:11). Przy kolejnej równowadze (13:13) w polu serwisowym stanął Łukasz Kaczmarek i wyprowadził swoją drużynę na ponowne prowadzenie (15:13). Trzeba przyznać, że w tej partii spotkania serwis zdecydowanie był po stronie obrońców tytułu. Kamil Semeniuk wypracował kolejną przewagę posyłając asy i zagrywki, z którymi przeciwnicy mieli spore kłopoty. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wypracowała sobie solidną zaliczkę (20:15) i choć zawodnicy z Jastrzębskiego Węgla zbliżali się do przeciwników, ZAKSA nie oddała już inicjatywy i ostatecznie wygrała pierwszą partię spotkania 25:20.
II set
Na początku drugiego seta Jastrzębie wyszło na dwupunktowe prowadzenie, powiększając przewagę przy kolejnych akcjach (4:7). Inicjatywę zespołowi Andrei Gardiniego szybko odebrał Jakub Kochanowski (MVP sobotniego półfinału z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie) swoją znakomitą zagrywką, doprowadzając do remisu (10:10). Jastrzębski Węgiel nie dawał za wygraną i wypracował kolejną przewagę, którą… Chwilę później zniwelował fantastycznie w tym spotkaniu dysponowany Kamil Semeniuk. Na prowadzenie (17:15) Jastrzębie ponownie wyprowadził Rafał Szymura, a do wyrównania (18:18) doprowadził, posyłając przepięknego asa, Jakub Kochanowski. Przy stanie 19:19 pierwszy raz, od początku meczu, na prowadzenie wyszła drużyna Grbicia – najpierw przeprowadzili skutecznie kontratak, by chwilę później zatrzymać na siatce zawodnika Jastrzębia. Przy stanie 21:19 trener Andrea Giardini skorzystał z czasu, chcąc wybić przeciwników z dobrego uderzenia, co popłaciło – Łukasz Kaczmarek posłał piłkę w siatkę. Kiedy wydawało się, że za chwilkę ZAKSA będzie w komfortowej sytuacji (w górze była piłka na 23:21), skutecznym blokiem popisali się siatkarze Jastrzębskiego Węgla, zatrzymując Aleksandra Śliwkę! To napędziło Jastrzębian, którzy doprowadzili do remisu (22:22). Przy stanie 24:24 to jednak ZAKSA miała szansę na zakończenie seta. Dzielni podopieczni Gardiniego ponownie doprowadzili do remisu. Ostatecznie, przy trzeciej szansie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść wygrywając partię 27:25.
III set
Początek partii, jak dwie pozostałe odsłony, był wyrównany – tym razem jednak tylko do stanu 3:3. Wówczas na zagrywce stanął Łukasz Kaczmarek. Zawodnicy z Jastrzębia nie kończyli ataków, co bezlitośnie wykorzystali podopieczni Nicoli Grbicia, wychodzą na prowadzenie 6:3. Pomimo, iż trener Gardini raz po raz wybijał przeciwników z uderzenia, biorąc przerwy, zawodnicy ZAKSY nie pozwalali na rozkręcenie się przeciwnikom i utrzymali czteropunktową przewagę (13:8). Jastrzębianie co prawda próbowali zbliżyć się do obrońców tytułu (17:14), ale to wszystko na co było stać w trzeciej partii siatkarzy z Jastrzębskiego Węgla. Kędzierzynianie imponowali w tym spotkaniu obroną, znakomitym blokiem i kończyli praktycznie wszystkie kontrataki. Przy stanie 21:15 na zagrywkę wszedł Aleksander Śliwa, który w polu serwisowym pozostał już do końca. Podsumowaniem meczu niech będzie as serwisowy reprezentanta Polski, który zakończył spotkanie (25:15).
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle gra na maksa i pewnie wygrywa w finałowym spotkaniu o TAURON Puchar Polski w Piłce Siatkowej Mężczyzn!
Najbardziej wartościowym zawodnikiem spotkania został Kamil Semeniuk (Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn – Koźle). Wśród dekorujących byli m.in. Marek Karbarz, mistrz olimpijski i świata, który w swojej karierze bronił barw Hutnika oraz Andrzej Martyniuk, dwukrotny wicemistrz Europy i dwukrotny mistrz Polski z Hutnikiem (1988 i 1989 r.). Upominki od Miasta Gospodarza turnieju finałowego TAURON Pucharu Polski w Piłce Siatkowej Mężczyzn – Krakowa zawodnikowi z Opolszczyzny wręczył Krzysztof Kowal, Dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie.
Trofeum TAURON Pucharu Polski w Siatkówce Mężczyzn zawodnikom Nicoli Grbicia wręczyli Jacek Kasprzyk – Prezes Zarządu Polskiego Związku Piłki Siatkowej oraz Krzysztof Kowal – Dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie. Oprócz pucharu, ważącego prawie 9 kg, Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle otrzymała czek w wysokości 200 000 złotych.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:20, 27:25, 25:15)
Składy:
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Toniutti, Śliwka, Kochanowski, Kaczmarek, Semeniuk, Smith oraz Zatorski (l), Kluth. Trener: Grbić.
Jastrzębski Węgiel: Al Hachdadi, Kampa, Gladyr, Wiśniewski, Louati, Szymura, Popiwczak (l) oraz Bucki, Kosok, Tervaportti. Trener: Gardini
MVP: Kamil Semeniuk (Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn – Koźle)
Zobacz także:
TAURON Puchar Polski: w ten weekend wielkie, siatkarskie święto w Krakowie!
Pucharowa droga mistrza Polski. Czy w Krakowie zagrają jak we Włoszech?
Fot. Mateusz Chwajoł/ZIS