Finał w San Diego dla Kuzniecowej, ale Agnieszka Radwańska potwierdziła wysoką formę i jest dziewiąta w światowym rankingu

Choć Agnieszka Radwańska przegrała w finale turnieju WTA Premie w San Diego z Rosjanką Swietłaną Kuzniecową 4-6, 7-6 (9-7), 3-6 potwierdziła wysoką formę zaprezentowaną we wcześniejszych pojedynkach imprezy na twardych kortach, z pulą nagród 700 tysięcy dolarów. Rozstawiona z numerem czwartym Polka zdobyła 320 punktów do światowego rankingu, w którym awansowała na dziewiąte miejsce. Agnieszka Radwańska, promująca podwawelski gród w ramach projektu ?Kraków - Miasto Mistrzów?, bardzo dobrze wywiązuje się z tej roli.

W San Diego do meczu z Kuzniecową  Agnieszka Radwańska nie straciła nawet jednego seta, eliminując kolejno: Chanelle Scheepers (RPA), Dinarę Safinę (Rosja), Szachar Peer (Izrael) i Danielę Hantuchovą (Słowacja).  Dużo determinacji wykazała też w spotkaniu z Kuzniecową. Mimo  urazu stopy, mozolnie odrabiając straty. W pierwszym secie zabrakło jej trochę szczęścia, za to w drugim, od stanu 3-5 walczyła skutecznie,  wygrała tie-break, broniąc aż cztery meczbole, W trzecim, po przełamaniu serwisu Rosjanki na 2-1, nie wykorzystała szansy na powiększenie przewagi z własnego podania. A być może inaczej potoczyłyby się losy jej dziesiątego w karierze starcia z Kuzniecową, która ma korzystniejszy (7-3) bilans rywalizacji ze starszą z sióstr Radwańskich.
- To zawsze duży zawód przegrać mecz, zwłaszcza w finale, jednak w najważniejszych momentach pod koniec spotkania, ona była lepsza - przyznała krakowianka. - W trzecim secie zaczęła grać lepiej i bardziej konsekwentnie. Miałam okazje, ale niestety ich nie wykorzystałam.
W tym tygodniu Agnieszka Radwańska  wystąpi w turnieju WTA z pulą nagród 2 mln dolarów na twardych kortach w Cincinnati. Jako rozstawiona z numerem  siódmym w I rundzie ma wolny los, w II zmierzy się z Rosjanką Alisą Klejbanową, która  w poniedziałek pokonała triumfatorkę tegorocznego Polsat Warsaw Open, Rumunkę Alexandrę Dulgheru 6-4, 6-4. Urszula Radwańska odpadła tam w I rundzie kwalifikacji po porażce 2-6, 2-6 z Japonką Kurumi Narą.
Co ciekawe, po turniejach w Stanford i San Diego Agnieszka Radwańska jest ex aequo z Wiktorią Azarenką (Białoruś) i Swietłaną Kuzniecową (Rosja) na czele specjalnej klasyfikacji US Open Series, obejmującej wyniki zmagań na amerykańskich twardych kortach przed wielkoszlemowym turniejem na Flushing Meadows w Nowym Jorku (30 sierpnia-12 września). Wymieniona trójka tenisistek zgromadziła po 70 punktów.