Final Six Ligi Światowej w Krakowie: dziesiąty tytuł Brazylijczyków czy pierwszy Serbów?

Siatkarze Brazylii i Serbii zagrają w niedzielę, 17 lipca o zwycięstwo w tegorocznej edycji Ligi Światowej. Będzie to ukoronowanie pięciodniowego turnieju Final Six rozgrywanego w TAURON Arenie Kraków.


Brazylijczycy celują w dziesiąty tytuł LŚ. Poprzednie wywalczyli w latach: 1993, 2001, 2003, 2004, 2005, 2006, 2007, 2009, 2010. Serbom jeszcze nigdy nie udało się stanąć na najwyższym podium, ale już pięciokrotnie zajmowali drugie miejsce, po raz ostatni przed rokiem w Rio de Janeiro.

Dwie najlepsze drużyny krakowskiego turnieju miały trudną przeprawę w sobotnich półfinałach.

W meczu Serbia – Włochy o zwycięstwie podopiecznych Nikoli Grbicia rozstrzygnął dopiero tie-break. Najwięcej komplementów zebrał  23-letni Uroš Kovačević, który nie tylko był bardzo skuteczny w ataku, ale również świetnie blokował rywali.

Kapitan reprezentacji Włoch, Emanuele Birarelli przyznał: - Nie graliśmy dobrze w kluczowych momentach.

Mimo tak surowej analizy, podkreślić trzeba, że Włosi mieli duży wpływ na atrakcyjność widowiska.

Ogromnych emocji dostarczyło również drugie spotkanie, bardzo trafnie skomentowane przez selekcjonera Brazylijczyków Bernardo Rezende: - Gra z Francją jest zawsze wielkim wyzwaniem. Zespół ten w ciągu ostatnich trzech lat zrobił ogromne postępy. Jestem dumny ze swojej drużyny, szczególnie z tego jak zachowywała się w trudnych chwilach. Podejmowanie walki w sytuacji gdy przegrywaliśmy było największą wartością tego spotkania. Mecz zakończył się wynikiem 3-1, ale czujemy się tak jakbyśmy rozegrali ciężkiego tie breaka.

Słowa słynnego trenera znalazły potwierdzenie szczególnie w czwartym secie. Brazylijczycy przegrywali już 10-16, by zdobyć dziesięć punktów z rzędu i objąć prowadzenie 20-16. To zmobilizowało z kolei Francuzów i jeszcze długo toczyli twardy bój, wykorzystując siłę zagrywki. Atmosferę podgrzewały liczne weryfikacje.
 

Wyniki sobotnich półfinałów:

Serbia – Włochy 3-2 (23-25, 25-21, 25-23, 18-25, 15-11)

Francja – Brazylia 1-3 (16-25, 25-23, 26-28, 31-33)


W niedzielę grają: Włochy - Francja (17.30), Serbia - Brazylia (20.30)


Fot. Mateusz Chwajoł/ZIS