Dziewięć tysięcy kibiców dopingowało Polaków w TAURON Arenie Kraków

Chociaż Polacy stracili już szanse na awans do ćwierćfinału mistrzostw świata, to dziś w TAURON Arenie Kraków dali pokaz gry na najwyższym poziomie, wygrywając z Czarnogórą 27:20. Spotkanie śledziło na żywo dziewięć tysięcy kibiców. Nie zawiedli również faworyci całego turnieju. Reprezentacje Hiszpanii i Francji w świetnym stylu zapewniły sobie awans do najlepszej ósemki mundialu. Już w niedzielę zmierzą się w starciu o pierwsze miejsce w grupie.

W pierwszym piątkowym meczu reprezentacja Hiszpanii pokonała Słoweńców, dla których oznacza to koniec marzeń o awansie.

- Mamy awans do ćwierćfinału mistrzostw świata i to był nasz cel – przyznaje grający na co dzień w Kielcach Daniel Dujszebajew, reprezentant Hiszpanii. - Został nam w Krakowie ostatni mecz z Francją, a jeśli chcemy zająć pierwsze miejsce w grupie, będziemy musieli go wygrać. Na razie jednak zrobiliśmy najważniejszy krok, czyli zapewniliśmy już sobie awans do czołowej ósemki, wygrywając ze Słowenią. Spotkanie było wymagające, podobnie jak przeciwko Polsce, trzeba było być czujnym do ostatnich akcji. Słoweńcy walczyli bardzo długo, ale my się tego właśnie spodziewaliśmy – dodaje.

Po Hiszpanii, awans do ćwierćfinału mistrzostw świata wywalczyła Francja, która pokonała Iran 41:29. Obie ekipy zmierzą się jeszcze na zakończenie drugiej rundy w stolicy Małopolski (początek niedzielnego meczu o godz. 21).

- Do przerwy wcale nie było łatwo wypracować sobie większej przewagi, dopiero po przerwie zaczęliśmy grać lepiej, tak jak powinniśmy się prezentować od początku – mówi Nedim Remili, reprezentant Francji i gracz Łomży Industrii Kielce. - Teraz musimy odpocząć, jak najlepiej przygotować się do starcia z Hiszpanią, z którą spodziewamy się dużej walki. Zresztą od tego momentu będą już tylko ciężkie mecze i najlepsi rywale. Mamy awans do ćwierćfinału, ale nie mamy zamiaru się zatrzymywać, chcemy zwyciężać, by budować naszą siłę – dodaje.

Mecz Polaków z Czarnogórą był tym, na który wszyscy czekali. W TAURON Arenie Kraków padł rekord frekwencji w tej grupie – na trybunach zasiadło dziewięć tysięcy kibiców. Biało-czerwoni nie zawiedli. W polskiej bramce od pierwszych minut stał Mateusz Kornecki. To był dobry wybór, bowiem Kornecki wiele razy ratował nasz zespół w trudnych sytuacjach, a ostatecznie został wybrany najlepszym graczem tego spotkania. Sporo problemów sprawiał rywalom także szybko grający Piotr Jędraszczyk.

Piątkowe zwycięstwo Polaków jest dla nich drugim w turnieju. W swoim ostatnim meczu na mundialu w niedzielę zmierzą się z reprezentacją Iranu (początek o godz. 18).

- Jestem dumny z naszej drużyny, nie jest łatwo wyjść i walczyć gdy wiesz, że twoje marzenia nie mogą się już spełnić – powiedział po meczu selekcjoner Patryk Rombel. - Zagraliśmy dobrze w obronie, nasz bramkarz grał niesamowicie, bronił wprost w niemożliwych sytuacjach, więc udało nam się na koniec wygrać z Czarnogórą różnicą siedmiu goli. Podobało mi się zaangażowanie chłopaków i chęć wygranej, choć wszyscy jesteśmy smutni z braku awansu do ćwierćfinału. To przecież także oznacza stratę dużej szansy na miejsce w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk – dodał trener.

Gospodarzami MŚ 2023 są Katowice, Województwo Śląskie, Kraków, Małopolska, Płock, Mazowsze i Gdańsk (w Polsce) oraz Goteborg, Malmo, Sztokholm, Kristianstad i Jonkoping (w Szwecji). Więcej informacji na www.handball23.com.

Wyniki 20.01, TAURON Arena Kraków (Grupa I, druga runda grupowa):

Czarnogóra – Polska 20:27 (8:11)

Czarnogóra: Nikola Matović, Nebojsa Simić – Aleksandar Bakić, Milos Vujović 6, Vuk Lazović 3, Radjica Cepić 4, Miodrag Corsović 2, Branko Vujović 3, Mirko Radović 1, Nebojsa Simić, Vasilje Kaludjerović, Vasko Sevaljević, Bozidar Simić, Marko Lasica, Risto Vujacić 1, Bozo Andjelić. Trener: Zoran Roganović.

Polska: Adam Morawski, Mateusz Kornecki 1 – Michał Daszek 4, Piotr Jędraszczyk 6, Krzysztof Komarzewski 4, Patryk Walczak, Bartłomiej Bis, Szymon Sićko 5, Ariel Pietrasik 4, Jan Czuwara, Maciej Pilitowski, Arkadiusz Moryto 1, Przemysław Krajewski, Maciej Gębala, Szymon Działakiewicz 2, Tomasz Gębala. Trener: Patryk Rombel.

Iran – Francja 29:41 (14:18)

Iran: Mohammad Siavoshishahenayati, Ali Rahimikazerooni – Mojtaba Heidapour, Pouya Gharehlou 2, Yasin Kabirianjoo 4, Reza Yadegaridehkordi 4, Salaman Barbat, Saber Heidari 2, Mohammadreza Oraei 4, Mohannadmahdi Behnamina, Mohammadreza Kazemi, Mehrdad Samsami, Shahab Sadeghzadeh 2, Mohammad Kiani 2, Afshin Sadeghi 3. Trener: Vesselin Vujović.

Francja: Vincent Gerard, Remi Desbonnet – Thibaud Briet 6, Ludovic Fabregas 3, Mathieu Grebille 4, Nikola Karabatić, Romain Lagarde 1, Yanis Lenne 4, Valentin Porte 2, Kentin Mahe 1, Dylan Nahi 1, Nedim Remili 3, Luka Karabatić 1, Melvyn Richardson 5, Nicolas Tournat, Elohim Prandi 5. Trener: Guillaume Gille.

Słowenia – Hiszpania 26:31 (15:15)

Słowenia: Joze Baznik, Urban Lesjak – Domen Makuc, Rok Ovnicek 2, Tadej Mazej, Kristjan Horzen, Stefan Zabic, Tilen Kodrin 2, Nejc Cehte, Dean Bombac 3, Aleks Vlah 1, Domen Novak 1, Jure Dolenec 7, Blaż Janc 5, Blaż Blagotinsek 1, Borut Mackovsek 3, Matej Gaber 1. Trener: Uros Zorman.

Hiszpania: Gonzalo Perez de Vargas, Rodrigo Corrales Rodal – Jorge Maqueda 1, Ignacio Pecina, Angel Fernandez 1, Alex Dujszebajew 3, Ferran Sole 4, Adrian Figueras 4, Imanol Garciandia, Joan Canellas 1, Agustin Casado 3, Gedeon Guardiola 1, Pol Valera 2, Miguel Sanchez, Daniel Dujszebajew 5, Kauldi Odriozola 6. Trener: Jesus Montes.

Kompletne wyniki MŚ 2023 można znaleźć TUTAJ.

Fot. Rafał Oleksiewicz; Katarzyna Rachwał/ZIS