Dariusz Popiela o mistrzostwach Europy i nowych możliwościach krakowskiego toru kajakarstwa górskiego

Po trzech latach Dariusz Popiela odzyskał tytuł mistrza Polski w kajakarstwie slalomowym, w konkurencji K-1, w niedzielę na torze KOLNA zdobył także Puchar Prezydenta Miasta Krakowa, Przed czerwcowymi mistrzostwami Europy w Krakowie warto przypomnieć, że ten zawodnik ma już na koncie dwa złote medale ME - 2008 i 2010.

- Jest Pan zadowolony ze swojej formy?
- Tak. Zakończyły się eliminacje do reprezentacji. Tydzień temu startowaliśmy w Liptowskim Mikulaszu. Na Słowacji trochę utrudniłem sobie zadanie, bo w piątek złapałem 50 punktów karnych i w następnych przejazdach nie mogłem popełnić błędu, żeby się zakwalifikować na mistrzostwa Europy, w Krakowie - w mistrzostwach Polski - postawiłem kropkę nad i. Cieszę się z tytułu oraz ze zwycięstwa w Pucharze Prezydenta Krakowa. Zawsze są to ciekawe zawody, w tym roku połączone z mistrzostwami Polski.

- Pana obecny klub to Spójnia Warszawa.
- Ale urodziłem się w Krakowie, zaczynałem karierę sportową w Starcie Nowy Sacz a poprzednio byłem kajakarzem krakowskiego AZS AWF.

- Pięć lat temu właśnie w Krakowie stanął Pan na najwyższym podium mistrzostw Europy razem ze swoimi konkurentami i zarazem kolegami Mateuszem i Grzegorzem Polaczykami. W 2010 roku powtórzyliście ten sukces w zespołowej konkurencji K-1x3 w Bratysławie. Medali z najważniejszych imprez ma Pan zresztą więcej. Czy za trzy tygodnie usłyszymy znów Mazurka Dąbrowskiego?
- Zdrowie na razie dopisuje a forma zwyżkuje. Postaramy się także lepiej zaznajomić się z przebudowanym torem. Do tej pory nie było wiele okazji by na nim trenować. Ten tor otwiera przed Krakowem możliwości organizowania zawodów Pucharu Świata, a nawet mistrzostw świata. Z kilkunastoletniego doświadczenia międzynarodowych startów, brałem udziałem w imprezach najwyższej rangi na torach o niższych parametrach od tych, które ma obecnie nasz krakowski.

- Wygrał Pan z klanem Polaczyków, co jest bardzo trudne, przypominając choćby poprzednie mistrzostwa Polski, gdy bracia zgarnęli w K-1 wszystkie medale.
- Rywalizujemy od lat i dzięki temu poziom rośnie. Odzwierciedleniem tego są nasze wyniki na arenie międzynarodowej. Ich jest czterech, ja jestem sam, ale daję jakoś radę. Cieszę się, że do tej rywalizacji włączyli się Eryk Lejmel i Maciej Okręglak, którzy trochę niespodziewanie zdobyli teraz srebrny i brązowy medal.

- Wszystkich niepokoi słabsza dyspozycja Mateusza Polaczyka, wicemistrza świata sprzed dwóch lat, czwartego w londyńskich Igrzyskach Olimpijskich. Co się dzieje?
- Słyszałem, że miał kontuzję, ale o to trzeba pytać bezpośrednio Mateusza. Życzę mu zdrowia, bo przecież przez poprzednie dwa sezony był liderem naszej reprezentacji.

- Zagraniczni kajakarze wykorzystali międzynarodowe regaty o Puchar Prezydenta Miasta Krakowa do przetestowania zmodernizowanego toru przy Kolnej. Wyrównuje to szanse w walce o medale mistrzostw Europy.
- Nie było jednak wielu spośród tych, którzy w czerwcu liczyć się będą najbardziej, bo akurat w ten weekend odbywały się, podobnie jak w Polsce, mistrzostwa krajów, których reprezentanci są w europejskiej czołówce. Spodziewam natomiast oblężenia toru już w następnym tygodniu, każdy chce tu pływać i trenować przed mistrzostwami Europy.

Rozmawiał: Jerzy Sasorski/ZIS


Dariusz Popiela stanął na najwyższym stopniu podium Mistrzostw Polski i Pucharu Prezydenta Miasta Krakowa
Fot. MCH/ZIS