Comarch Cracovia w TAURON Arenie Kraków: po historyczny wynik w Hokejowej Lidze Mistrzów

We wtorek, 3 października o godz. 19.30 w TAURON Arenie Kraków Comarch Cracovia rozegra mecz Hokejowej Ligi Mistrzów z fińskim IFK Helsinki. To już piąty występ najlepszej polskiej drużyny w sezonie 2017/18 CHL. Celem podopiecznych czeskiego trenera Rudolfa Rohačka jest zdobycie pierwszego punktu w tych prestiżowych zmaganiach.

Przed rokiem Comarch Cracovia, debiutując w Champions Hockey League, musiała uznać wyższość praskiej Sparty i szwedzkiego Färjestad BK, ale już w rewanżu z wicemistrzami Czech, późniejszymi finalistami CHL, w dodatku na ich lodowisku, krakowianie nawiązali wyrównaną walkę, ulegając zaledwie 4-5.

Dobrze zaprezentowali się również przed własną publicznością – przy ul. Siedleckiego – w tegorocznych spotkaniach z Red Bull Monachium (1-2) i Brynäs IF (2-3), lecz nie zdołali uzyskać choćby remisu. Ostatnie szanse na to mają 3 października w Krakowie i tydzień później w Helsinkach – w starciach z IFK.

W poniedziałek, 2 października, w sali konferencyjnej TAURON Areny Kraków z dziennikarzami spotkali się trener Comarch Cracovii Rudolf Rohaček i obrońca Mateusz Rompkowski.

- Na lodzie w TAURON Arenie będziemy mieli tylko wtorkowy rozruch – poinformował szkoleniowiec mistrzów Polski. - Przed meczem z Finami pracowaliśmy nad różnymi wariantami gry – w obronie, w ataku, w osłabieniu i przewadze. Bardzo się cieszymy na to hokejowe święto, jakim jest kolejne spotkanie w CHL. Nasi najbliżsi rywale wyróżniają się dobrą jazdą i wyszkoleniem taktyczno-technicznym. Musimy być skoncentrowani od pierwszej do ostatniej sekundy. Jeśli chcemy uzyskać korzystny wynik, nie możemy popełniać błędów, takich jak w meczu z Jastrzębiem. Pełna mobilizacja, unikanie kar to sposób na dobry rezultat z IFK Helsinki.  Jeśli chodzi o sprawy kadrowe, Bartosz Dąbkowski jest nadal kontuzjowany, pozostali zawodnicy są gotowi do gry.

- Nastroje w zespole na pewno są dobre – zapewnił Mateusz Rompkowski. - Ostatni tydzień poświęciliśmy na przygotowania do spotkań Ligi Mistrzów. Mam nadzieję, że uda się nam zdobyć wreszcie ten historyczny punkt. Nie przypuszczam jednak, żeby Finowie byli słabsi od Niemców czy Szwedów. Nie ukrywam, że nieco lepiej czujemy się na lodowisku przy Siedleckiego, gdzie na co dzień trenujemy i rozgrywamy mecze, ale przecież w TAURON Arenie mieliśmy okazję kilka razy grać, choćby w mistrzostwach świata czy w ubiegłym roku w Hokejowej Lidze Mistrzów.

Można jeszcze kupić bilety (w cenie od 10 zł) na wtorkowe spotkanie – w kasach przy Stadionie Miejskim CRACOVIA (ul. Józefa Kałuży 1) oraz za pośrednictwem strony ebilet.pl.

Fot. JS/ZIS