CAVALIADA Kraków 2024: Finał zaliczanego do światowego rankingu konkursu Średniej Rundy o nagrodę Dyrektora Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie dla Aleksandry Kierznowskiej

W trzecim dniu rywalizacji w ramach trwającej w TAURON Arenie Kraków ostatniej odsłony cyklu CAVALIADA Tour 2023/2024 konkurs zaliczany do światowego rankingu – Finał Średniej Rundy o nagrodę Dyrektora Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie, pod patronatem Stowarzyszenia Jeździeckiego Baborówko, wygrała Aleksandra Kierznowska na klaczy Badorette. Dla młodej amazonki to już jedenaste zwycięstwo w zawodach tej rangi.

Zaliczany do światowego rankingu (FEI LONGINES RANKING) Finał Średniej Rundy zgromadził na starcie aż 53 pary. Gospodarz toru postawił przed zawodnikami dość trudne zadanie. Najtrudniejsza okazała się ostatnia linia z potrójnym szeregiem, ale błędy rozkładały się równo po całym parkurze. Ostatecznie do rozgrywki zakwalifikowało się 11 par. Tak jak mogliśmy się spodziewać, rozgrywa była bardzo interesująca i bardzo szybka. Ku uciesze publiczności wygrała 20-letnia Aleksandra Kierznowska na klaczy Badorette. Dla tej pary jest to już jedenaste zwycięstwo w konkursie zaliczanym do światowego rankingu.

- Brak mi słów. Czuję się niesamowicie i ogromnie się cieszę, że ponownie razem wygrywamy. Przed rozgrywką pomyślałam sobie – jedź jakbyś miała jechać Grand Prix. Trochę mnie chyba emocje poniosły do tego jednego oksera, jednak dzięki temu, że Badorette ma takie wielkie serce to się udało. Ta wygrana jest jej zasługą, tego, jakim jest koniem i jaka jest szybka – powiedziała Aleksandra Kierznowska.

Na drugim miejscu uplasował się Matas Petraitis z Litwy na koniu Cornet’s Cloud, a trzeci był Daniel Lahmann na koniu Monty Python De L’Amitie. Doskonale pojechali też inni Polacy, na czwartym miejscu konkurs zakończył Andrzej Głoskowski na koniu Verdinale, a na piątym Paweł Jurkowski na koniu Chacon 2.

- Miałem troszkę szczęścia, ale uważam, że bez szczęścia, ciężko pokonać parkur bezbłędnie. Mój koń skakał niesamowicie. Ma 18 lat i jestem bardzo dumny, że na takim koniu mogę jeździć. Od pierwszej przeszkody do ostatniej nie było czasu na oddech. Najważniejsze dla mnie jest to, by pokonywać te parkury bezbłędnie – powiedział Paweł Jurkowski.

Najlepszym zawodnikom Finału Średniej Rundy nagrody wręczył Dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie Krzysztof Kowal.

Pełne wyniki konkursu TUTAJ.

undefined

Finał ujeżdżenia wygrała zawodniczka z Niemiec – Lena Hassmann. Jednak mimo tego zwycięstwa, prowadzenie w rankingu z dużą przewagą utrzymała Sandra Sysojeva z Litwy, która stanęła na najwyższym miejscu podium CAVALIADA Dressage Tour. Drugie miejsce zajęła Karolina Mazurek z klubu HEAA Turek, a trzecie Marcin Woldański z Varsovia Dressage Club.

- To już mój piąty sezon od kiedy startuję na CAVALIADZIE i już po raz czwarty wygrywam w rankingu. Za każdym razem starty w CAVALIADZIE to nowa przygoda, doświadczenie i nowe doznania. Już czekam na kolejny cykl, mam nadzieję, że również się na nim pojawię. To niesamowite uczucie stać na podium przy takiej oprawie. Te zawody są bardzo dobrze przygotowane, wszystko jest świetnie zorganizowane, więc to czysta przyjemność tu być i wygrywać – powiedziała Sandra Sysojeva, reprezentująca Klub Sportowy Centurion.

Finały CAVALIADA Open Tour odbyły się o nagrodę Nuba Equi, pod patronatem firmy Douglas oraz o nagrodę TVP Sport, pod patronatem firmy Gatta. W kategorii Gold cały cykl wygrała Julia Koszuta. Drugie miejsce zajęła Lena Kołacka, a trzecie Jacek Muraczewski. W kategorii Silver najlepszą amazonką sezonu okazała się Zofia Trela. Drugie miejsce na podium zajęła Julia Tybulczuk, a trzecie Aleksandra Biedziak.

W ramach CAVALIADY Future w sobotę, 24 lutego odbyły się dwa konkursy. W tym na styl z rozgrywką, o nagrodę PKO Banku Polskiego, pod patronatem firmy TORPOL, w kategorii Mini najlepsza była Maja Głoskowska na Wedog Pride N Joy, a w kategorii Midi Aleksandra Lewicka na Bubba Zagorka. Konkurs sztafet o nagrodę PKO Banku Polskiego, pod patronatem marki DEFENDER, wygrał zespół Aleksandra Fularczyka w składzie: Ignacy Luboński, Kinga Biszkowiecka. Drugie miejsce wywalczyła drużyna Jarosława Skrzyczyńskiego, a miejsce trzecie zespół Karoliny Mazurek. 

Przedostatni konkurs ORLEN Driving Tour o nagrodę firmy ORLEN, pod patronatem Ministerstwa Sportu i Turystyki, wygrała Weronika Kwiatek i awansowała na drugie miejsce w rankingu przed niedzielnym finałem.

Do drugiego nawrotu awansowali: Weronika Kwiatek, Bartłomiej Kwiatek, Aleksander Fularczyk i Rafał Paszyński. W trakcie przejazdu Aleksandra Fularczyka w jego powozie wypiął się jeden z pasów pociągowych. Niestety taka sytuacja zawsze skutkuje sygnałem sędziego do zatrzymania i zawodnik jest zobowiązany za pomocą luzaka przywrócić powóz do pełnej sprawności. Wiąże się to z przyznaniem 5 sekund karnych za zejście luzaka z bryczki i 10 sekund za popełniony błąd. Zawodnik po naprawie kontynuuje przejazd od miejsca w którym został zatrzymany czas. Pomimo kłopotów, Aleksander Fularczyk zajął dziś miejsce trzecie i wciąż pozostaje liderem rankingu. Ostatecznie konkurs wygrała Weronika Kwiatek. Co ciekawe dziś powoziła końmi, które po raz pierwszy były ze sobą w parze.

- Te konie spotkały się ze sobą dopiero tutaj w Krakowie, nawet przyjechały osobnymi transportami. Właśnie dlatego, jest to dla mnie niesamowite, co dziś tutaj pokazały i jak dobrze odpowiadały na sygnały. Jestem bardzo wzruszona, ponieważ dzisiaj mogło się wydarzyć wszystko, a mam poczucie, że ta atmosfera im się udzieliła i było to coś naprawdę niesamowitego. Czułam ogromny doping kibiców, słyszałam ich wsparcie, ale też było dla mnie ważne wsparcie mojego brata, który oddał mi swojego podstawowego konia na te starty. Dziękuję też Gosi Skupień, od której dostałam drugiego konia. Jest tutaj z nami, dopinguje te starty i bardzo to przeżywa. To jest coś, co dodaje skrzydeł. Dzięki tym wszystkim osobom dziś wygraliśmy – powiedziała Weronika Kwiatek.

Liderem rankingu ORLEN Driving Tour pozostaje Aleksander Fularczyk. Różnice między pierwszą trójką to zaledwie kilka punktów – Weronika ma do lidera jeden punkt straty, a Bartłomiej cztery. To sprawia, że jeszcze nikt nie może być pewny zwycięstwa.

Konkurs Barier o nagrodę Grupy MTP, pod patronatem Polskiego Radia, wygrał Kristaps Neretnieks z Łotwy na Corlansky-Pro, który jako jedyny pokonał wysokość 195 cm. Drugie miejsce zajął Angelos Touloupis z Grecji na Del Rey Of The Lowlands Z, a trzecie wywalczyła Natalie Kovarova z Czech na Lady-Sina.L.

Wyniki wszystkich konkursów w ramach CAVALIADY Kraków 2024 można znaleźć TUTAJ.

Fot. Mateusz Chwajoł/ZIS