Buty na maraton – jak prawidłowo dobrać obuwie do treningu i startu?
Co gwarantuje, że start w zawodach będzie udany? Odpowiednie przygotowanie treningowe – jasne! Mocny mental – oczywiście. Ale czy można nie zgodzić się z tym, że odpowiedni sprzęt również? Jak więc go dobrać? Na co zwrócić uwagę? Odpowiedzi na te pytania, Drogi Czytelniku, znajdziesz poniżej.

Przygotowania maratońskie charakteryzują się treningiem stosunkowo mało intensywnym, jednak zdecydowanie bardziej objętościowym w porównaniu do tych do biegów na krótszych dystansach. Dlatego też tak dużą rolę w przygotowaniach odgrywa właśnie obuwie. Buty do treningu maratońskiego powinny być wygodne i przede wszystkim wysoko amortyzowane, aby w pełni chroniły nas i dbały o nasz aparat ruchu. Poza walorami amortyzacyjnymi, odpowiednie obuwie treningowe powinno zostać dopasowane między innymi do:
- stopnia rozpłaszczania się stopy,
- stabilność stawu skokowego,
- stabilności stawu kolanowego,
- ustawienia kończyn dolnych,
- elastyczności mięśni łydki i ścięgna Achillesa,
- ogólnej ruchomości w stawach.
Sam bieg maratoński to, jak powtarzam, tylko puenta, kropka nad i całego tego wyzwania. Dlatego nie ma potrzeby „fiksować się” na punkcie butów startowych, kosztem treningowych. W końcu wykonamy w nich co najwyżej kilka procent całej tej maratońskiej objętości. Prawdą jest również, że zbyt wymagający, lekki i delikatny but będzie potęgował obciążenie, jakiemu poddawany jest nasz organizm w trakcie takiego wysiłku. Więc może zdarzyć się tak, że przysporzy nam więcej kłopotów niż przyniesie korzyści.
Najrozsądniejszym rozwiązaniem wydaje się tu następujący podział na tych, którzy:
- biegają dla zabawy lub na tak zwane „przetrwanie”,
- gonią za wynikiem i im to nawet nieźle wychodzi.
Ci pierwsi powinni sięgać po buty z kategorii lekkich treningowych. Czyli takich, które mają na tyle dużo amortyzacji, by nie obciążyć przesadnie aparatu ruchu, ale jednak będą lżejsze i dynamiczniejsze od wysoko amortyzowanych treningówek.
Ci drudzy zaś mogą śmiało sięgnąć po coś stricte startowego, z zachowaniem umiaru. Co dokładnie mam na myśli? Wagę oczywiście. Nie sięgajcie od razu po najlżejsze na półce. Raczej wybierzcie coś nieco cięższego, ale na przykład z dodatkiem w postaci płytki z karbonu lub innego tworzywa, które poprawi znacząco dynamikę odbicia.
Dla osoby, która nie jest specjalistą w tej dziedzinie odpowiedni dobór obuwia jest wyjątkowo trudny do określenia, żeby nie powiedzieć nawet niemożliwy do wykonania. Dlatego też zdecydowanie zachęcam do każdorazowego odwiedzania specjalistycznych sklepów biegowych, w których znajdziemy najbardziej kompetentne osoby do dokonania prawidłowego doboru obuwia zapewniającego nam pełnię komfortu i bezpieczeństwa użytkowania.